niedziela, 21 grudnia 2014

Attention crach

Wprawdzie "odłączyłam" się na jakiś czas od Facebooka ale przeszłam do bloga. A pod tym linkiem
http://www.forbes.pl/artykuly/sekcje/Oko-na-swiat/attention-crash,25605,1
znalazłam bardzo ciekawy,  dotyczący zmęczenia natłokiem pochłanianych przez nas informacji
artykuł.

piątek, 5 grudnia 2014

wtorek, 29 lipca 2014

"Ogród był rozległy i rozgałęziony kilku odnogami i miał rożne strefy i klimaty.... Gdy się leżało w trawie, było się przykrytym całą błękitną geografią obłoków i płynących kontynentów, oddychało się całą rozległą mapą niebios. Od tego obcowania z powietrzem liście i pędy pokryły się delikatnymi włoskami, miękkim nalotem puchu, szorstką szczeciną haczyków, jak gdyby dla chwytania i zatrzymywania przepływów tlenu."

... A potem się poszło i zrobiło oznaczenia dla słoików w spiżarni, żeby mama i Karol mogli bez problemu odnaleźć dżem truskawkowy ...



Wierzchnią warstwę serwetki zdejmujemy...


... i przyprasowujemy do fizeliny...


... potem przycinamy i zakładamy na słoiczki, mocując gumką recepturką.

niedziela, 20 kwietnia 2014

czwartek, 10 kwietnia 2014

Mgławica Zgniłe Jajo


     „Najstarsze ozdobione jaja liczą ponad 5000 lat. Są to pisanki z Asyrii, nieco późniejsze pochodzą z Egiptu, Persji, Rzymu i Chin.  W Sudanie elementem ozdobnym były cytaty z Koranu. Na ziemiach polskich najstarsze pisanki, pochodzące z końca X wieku, odnaleziono na opolskiej wyspie Ostrówek. Wzór rysowano na nich roztopionym woskiem, a następnie wkładano je do barwnika – łupin cebuli lub ochry, które nadawały im brunatnoczerwoną barwę. Australijscy Aborygeni rzeźbili jaja strusie, traktując je jako świętość.”
 Moje wytwory nie są, niestety podobne do tych australijskich…








tekst oprac. na podstawie http://pl.wikipedia.org/wiki/Jajko_w_kulturze


wtorek, 4 marca 2014

Anioły z Kazimierza
 Spotykam się czasami z moimi koleżankami w KOKPiT w Kazimierzu Dolnym. Powstają tam wtedy ciekawe prace.







poniedziałek, 27 stycznia 2014

I ... wyobraźcie sobie,że na moich oczach (byłam za daleko) ... urwała najpiękniejsze gałązki... a potem odeszła... A ja chodziłam obok nich, przyglądałam się, fotografowałam, zrobiłam sobie korale na wzór owoców... Nie ma chyba innego krzewu, który prezentuje się w czasie zimy tak okazale... Długo w ty roku nie było śniegu ale i tak, na tle tego ogrodzenia u pana K. prezentował się pięknie...