DREWNO, GIPS, FARBY KREDOWE...i
...dawna wieś. Obok chaty posadzone kaliny, bzy, dzika róża...klepisko, konie... Muzeum Wsi Lubelskiej. Nie chciało mi się stamtąd wychodzić...
Zrobiony przeze mnie chlebaczek wpisuje się trochę w ten klimat:
Miałam zamiar przykleić gipsowe literki i zrobić osłonkę na
kwiaty. Zmieniłam jednak koncepcję i przymocowałam różę. Potem szara farba
kredowa i biała przecierka.
Kolorystyka i faktura podobna do tej, której dotknęłam w Muzeum Wsi Lubelskiej. Róża wprawdzie z odlewu ale listki to już zrobione ręcznie z
resztek gipsu…