Znalazłam w spiżarni nóżki od potłuczonych lampek do wina. Tak długo już tam leżały...
Musiałam coś do nich przykleić.
Dawno temu ktoś z domowników pomagał mi sprzątać ze stołu i potłukły się dwie cudne lampki. Byłam taka wściekła na tego pomocnika. Teraz, kiedy popatrzyłam, jak pięknie się prezentują jaja na nóżkach, to nawet jestem zadowolona, że tak się stało.
Wróciłam też, do dekupażu. Dawno nie ozdabiałam tą techniką i... zatęskniłam w tym roku.
Świetny pomysł :)
OdpowiedzUsuńSuper 🙂
OdpowiedzUsuńCzyli... nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło:) Jaja prezentują się cudnie, bardzo elegancko! Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak i co tu się denerwować...
Usuńno nie!też zbierałam ubite nóżki kieliszków żeby przyklejać do nich jajka:))i nigdy ich nie wykorzystałam.Piękne prace:)))
OdpowiedzUsuń